Tekst: Klaudia Zielińska
O tym, że sport to zdrowie nikogo nie trzeba przekonywać. Oprócz dobrego samopoczucia – rzeźbimy sylwetkę (to przecież na tym najbardziej nam zależy), poprawia się cera i zwiększa pewność siebie. Trudniej o motywację, kiedy dany sport wymaga więcej zaangażowania niż włożenie butów treningowych. Podróż na basen to dla jednych krótsza, a dla innych dłuższa wyprawa, dlatego pojawia się więcej wymówek i okazji, żeby pominąć taki trening.
Dane jednak nie kłamią i zachęcają do takiego „poświęcenia”. Co powiecie na wiadomość o tym, że podczas godziny spokojnego pływania można spalić 500 kalorii, a przy nieco intensywniejszym treningu nawet 700. Statystyki pokazują, że osoby, które regularnie pływają mają więcej beztłuszczowej masy mięśniowej, węższe talie i mniejsze obwody w biodrach. Wystarczy wejść do wody, żeby poczuć się lżejszym i trochę ruchu, żeby waga faktycznie spadła. Basen pomoże wyrzeźbić idealną sylwetkę, ponieważ opór wody jest ponad 800 razy większy niż powietrza, dlatego przy każdym ruchu wzmacniają się mięśnie ramion, nóg, brzucha, a także pośladków. Dzięki takim treningom Twój metabolizm przyśpieszy, dzięki temu Twój organizm będzie spalał tłuszcz jeszcze długo po skończonym treningu, a Ty pożegnasz zbędne kilogramy. Czy potrzeba więcej argumentów, żeby zacząć? Dobrą radą chętnie posłużą nam ratownicy, a ich pomoc zarówno w treningu jak i samej motywacji, może być nieoceniona. Zatem drogie Panie, a także Panowie- zakładamy kostiumy, czepek (jest przekleństwem wielu kobiet, które bronią się przed nim, w trosce o swoją fryzurę, ale pamiętajcie- to właśnie on ochroni Wasze włosy przez chlorem, znajdującym się w wodzie) i płyniemy po lepszą sylwetkę!
Ważną informacją dla wszystkich, którzy obawiają się kontuzji, basen jest idealną formą aktywności, badania pokazują, że nawet codzienny trening w wodzie nie będzie tak kontuzyjny jak ten na lądzie. W wodzie stawy odpoczywają od siły grawitacji, w kość dostaje za to tkanka tłuszczowa, dla której woda jest bezlitosna.
Plusów jest więcej – woda odmładza, badania dowiodły, że biologiczny wiek osoby, która regularnie pływa, jest 20 lat niższy niż rzeczywisty. Chcesz mieć znowu 18 lat? To realne założenie – zakładaj kostium i pływaj!
Jak będzie wyglądać Twoje ciało i jakie mięśnie pracują podczas treningu w wodzie?
Ramiona i plecy: ręce walczą z oporem wody i kształtują Twoje ramiona, lato zbliża się wielkimi krokami, w sukience z odkrytymi ramionami będzie widać efekty pracy na basenie.
Triceps: Twoje ręce będę jędrne i pożegnasz „efekt pelikana”.
Talia: węższa niż przy innych kategoriach sportu, dzięki temu, że pływanie uruchamia najgłębiej ukryte mięśnie brzucha, żeby amortyzować twój tułów, kiedy zanurzasz ręce w wodzie.
Biodra: mięśnie, które je otaczają wprawiają nogi w ruch, pracują też pośladki, a rozmiar spodni spada w dół.
Nogi: pływanie to trening wytrzymałościowy, nogi walczą z oporem wody, dzięki temu stają się smuklejsze i pięknie wyrzeźbione.
Na początku trening w wodzie może wydawać się trudniejszy niż na lądzie, z powodu braku stałego dostępu do tlenu, może pojawić się zadyszka, ale z biegiem czasu nasz organizm przyzwyczaja się i jak w każdej dziedzinie, systematyczność przynosi pożądane efekty. Dlatego „nie rzucaj się na głęboką wodę”, zacznij spokojnie, mieszaj style i rób przerwy między basenami. Pamiętaj tylko o jednym: więcej pływaj, mniej czasu spędzaj plotkując i obserwując ratowników. Życzymy wytrwałości, i spektakularnych efektów. Te na pewno się pojawią, wystarczy konsekwencja, racjonalna dieta i wytrwałość. Powodzenia, widzimy się w wodzie!
For Vers-24, Warsaw