Tekst: Anna Jankowska
Grafika: Ivan Torchilov

Choć gości pokazu siódmej już kolekcji Roberta Kupisza obowiązywał dżinsowy dress code, to po pojawieniu się na wybiegu pierwszych sylwetek doszliśmy do wniosku, że charakter wydarzenia wyraźnie wskazuje na odważniejsze stylizacje.
- Najnowsza kolekcja to sentymentalna podróż i wspomnienia z lat szkoły średniej, czasy pierwszych alternatywnych festiwali muzycznych.(…)Większość moich znajomych wyjeżdżała do Jarocina, gdzie po raz pierwszy wystąpiły takie zespoły jak Maanam, Oddział Zamknięty, Siekiera. Tam nikt nie przejmował się obwiązującą w Polsce cenzurą, słowa były bardzo konkretne i dosadne” – uzasadnia kierunek swojej najnowszej linii Robert Kupisz.

Jaka jest w takim razie moda rodem z legendarnym polskich festiwali muzyki alternatywnej według projektanta?
Najbardziej charakterystyczne elementy kolekcji „Anarchy” to skóry, metalowe zamki i naszywki oraz kolorystyka oscylująca wokół bieli, czerni, szarości, a nawet po raz pierwszy w kolekcji Kupisza – czerwieni. Całą linię podzielić należy na część damską, męską i unisex.

Kobieta, którą ubiera Robert Kupisz to odważna rockmanka lub zbuntowana punkówa w skórzanej sukience z metalowymi naszywkami, jedwabnych koszulach flanelowych lub niedbale założonych, obszernych tunikach czy luźnych parkach z dużymi kieszeniami.

Męska część kolekcji jest zawsze niestandardowa. Tym razem składają się na nią różnorodne elementy garderoby: od ciężkich kombinezonów, przez łagodniejsze t‑shirty, po skórzane i ortalionowe kurtki – wszystkie z metalowymi zamkami i suwakami. Zaskakujące okazały się również czarne kominiarki, tak w męskich, jak i kobiecych stylizacjach.
Tkaniny, z których powstał każdy element kolekcji to przede wszystkim: jedwab, bawełna, ortalion, dżins, skóra i flanela. Motywem przewodnim linii stało się z kolei wyraźne hasło „Push Your Limits” oraz punkowe emblematy.

Robert Kupisz przy okazji każdej nowej kolekcji lub autorskiej inicjatywy zawsze udowadnia, że przekraczanie granic jest u niego na porządku dziennym. Właśnie za tę filozofię cenimy jego twórczość, która choć często nie jest skierowana do każdego, a mimo to zawiera pierwiastek uniwersalności w postaci poszczególnych elementów ubioru. Co tym razem znaleźliście w kolekcji Kupisza dla siebie?
For Vers-24, Warsaw