Do Paryża przyjechał w 1957 roku, tuż po ukończeniu Akademii Sztuk Pięknych. Zatrudnił się w szwalni Christiana Diora, z której wyleciał zaledwie po pięciu dniach pracy. Nie ugasiło to jednak jego zapału oraz miłości do mody. Przy rue de Bellachese otworzył swoje pierwsze atelier, w którym tworzył niesamowite kreacje dla obłędnie bogatych klientek.
Przez wiele lat jego muzą była francuska aktorka i piosenkarka Arletty. Alaïa wiele razy podkreślał, że imponowała mu, bo była kobietą naprawdę wyzwoloną. Miała ona ogromny wpływ na twórczość projektanta. Twierdziła, że nie nosi biżuterii, ponieważ nie potrzebuje żadnych dodatkowych ozdób. To dlatego w swoich projektach Alaïa nie używa zbędnych dekoracji. Sam nazywa to „czystością stylu”.
W latach 80. Azzedine Alaïa przeżywał prawdziwy rozkwit swojej kariery. Do jego atelier, które zostało przeniesione na rue de Moussy przychodziły najpiękniejsze kobiety świata. Codziennie można tam było spotkać takie sławy jak Linda Evangelista, Christy Turlington czy Naomi Campbell. Alaïa traktował Naomi jak własną córkę. To właśnie jego pokaz był pierwszym, w którym rozpoczęła swoją karierę modelki.
Do tej pory Alaïa tworzy własną modę i nie zwraca uwagi na reguły obowiązujące w branży. Kolekcję wypuszcza dopiero wtedy, gdy jest ona w pełni gotowa. Za każdym razem dowodzi swojego niezwykłego geniuszu i kunsztu krawieckiego. Jego kreacje są jak druga skóra. Przylegają do ciała, nie krępują ruchów. Mówi się, że dla kobiety w sukience z atelier Alaïa można stracić zmysły. W swoich projektach często wykorzystuje różnego rodzaju skóry. Poza widocznymi zamkami nie używa żadnych innych ozdób.
W 2011 roku odbył się jego pierwszy pokaz haute couture. Sam wybrał gości, którzy pojawili się na wydarzeniu. Zostać zaproszonym na pokaz mistrza, to prawdziwe wyróżnienie. Nie dostąpiła go jednak Anna Wintour. Projektant i redaktor naczelna amerykańskiego Vogue’a są w konflikcie od momentu, kiedy to kreacje Alaïa nie zostały zaprezentowane podczas prestiżowej wystawy Model as Muse, towarzyszącej corocznej gali MET.
Alaïa to projektant odważny, który nie boi się grać według własnych reguł i otwarcie krytykować najważniejszych osób z branży. Jego największą miłością są kobiety, dla których tworzy zmysłowe kreacje od blisko sześćdziesięciu lat. Mimo, że jego projekty są zwykle nieco droższe niż kreacje z wielkich domów mody, wciąż poszerza swoje grono stałych klientek. Gdy zaprojektowane przez mistrza ubrania trafiają do butików, od razu wystawiane są na witryny i sprzedają się w błyskawicznym tempie, a to tylko dowodzi, że Alaïa wciąż utrzymuje najwyższy poziom stylu i krawiectwa.
Tekst: Martyna Urbańska
Kolaże: Laura Osakowicz