Tekst: Julia Szułdrzyńska
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam film „Zabiłem moją matkę”, byłam nim zafascynowana. Jednak to nie fabuła, scenografia, czy dźwięk przyciągnęły moją uwagę. Chodziło o Xaviera Dolana – aktora, grającego główną rolę. Wcielił się w postać Huberta, młodego homoseksualistę z Francji przeżywającego dorastanie pełne zawodów i paradoksów. Buntuje się przeciwko władzy swojej matki, jednocześnie pragnąc jej bliskości i miłości. Zupełnie inaczej spojrzałam na ten film, gdy dowiedziałam się, że jest on oparty na biografii aktora. Xavier nie tylko zagrał w nim, lecz także napisał do niego scenariusz i wyreżyserował. Podobnie było z dziełem „Wyśnione miłości” oraz „Na zawsze Laurence ”. Kim jest ten tajemniczy Kanadyjczyk, który przemycając do swoich filmów wątki ze swojego życia podbił serca milionów ludzi na całym świecie?
Urodził się w rodzinie artystów i już jako dziecko zaczął grać, jednak dopiero rola w jego własnym filmie „Zabiłem moją matkę” przyniosła mu międzynarodowy rozgłos. W 2009 roku zdobył za niego aż trzy nagrody w ramach programu Directors’ Fortnight na Festiwalu Filmowym w Cannes.
„Czasami o czymś się marzy, nigdy nie śniąc o realizacji tego marzenia. Ja nie nawet nie ośmielałem się pomyśleć, że dostanę trzy nagrody w sekcji „Director’s Fortnight” za „Zabiłem swoją matkę”. Ale zawsze są szczeble, po których trzeba się wspinać, choćby bardziej prestiżowe przeglądy na festiwalu.
Po seansie, film nagrodzony został ośmiominutowymi brawami na stojąco. Wszyscy byli pod wrażeniem. Dzieło wywołało wiele kontrowersji. Xavier został okrzyknięty następcą Ozona, nową gwiazdą Cannes. Wszystkie zarobione pieniądze reżyser zainwestował w swój kolejny projekt „Wyśnione miłości”.
Do tej pory stworzył w sumie pięć filmów. Między każdym z nich dostrzec można analogię. Te same motywy, czy zabiegi artystyczne. Ale też na ich podstawie wyraźnie widać zmiany, które zachodziły w twórcy. Jak wraz z odchodzeniem od nieco kiczowatych ujęć, podawaniu wszystkiego na tacy, pewnej oczywistości, Xavier dojrzewał, zmieniał się. Dolan tworzy bardzo specyficzne filmy. Mają one swój własny, niespotykany klimat. Można je albo pokochać, albo uznać za kiczowate i pretensjonalne. W każdym z nich wykorzystuje elementy autobiografii. Tworząc kreacje bohaterów, szuka inspiracji w swoim wnętrzu, przeszłości, doświadczeniach.
„Nie próbuję przenosić na ekran tragedii 45-latka, którego firma zbankrutowała. Wybieram bliskie mi tematy: miłość, pożądanie, relacja syna i matki. Wszystko, co jest dla mnie istotne na co dzień.”
Z tego też powodu dotyczą one w dużym stopniu homoseksualizmu, trudnych relacji rodzinnych, poszukiwania miłości i akceptacji. Często przewijającym się motywem jest bunt, przeciwstawianie się narzuconym regułom, szukanie alternatywnej drogi. Niektórym może wydawać się to sztuczne, nieprawdziwe, zrobione na pokaz. Jednak wystarczy przyjrzeć się bliżej Xavierowi, przeczytać wywiady, posłuchać jego wypowiedzi aby dostrzec, że niczego nie udaje. Być może nieco zmanierowany i skłonny do przesady, jednak do bólu szczery. Jest typem osoby, która często irytuje, ale równocześnie wzbudza fascynację i zaciekawienie.
Jego dzieła przemawiają głównie do młodych ludzi, szukających odpowiedzi na wiele pytań, buntujących się. „Robię filmy dla wszystkich, ale wiem, że są one szczególnie ważne dla ludzi w moim wieku. Bo oni czekają na sztukę, która odbije ich rzeczywistość.” Niektórzy odnajdują w jego osobie bratnią duszę, podczas gdy do innych zupełnie nie przemawia.
Uważam, że warto obejrzeć przynajmniej jeden film Dolana, aby poznać jego sztukę i spojrzeć na świat oczami człowieka, który okazując złość i frustrację ukrywa swoją bezradność i próbuje znaleźć miłość oraz akceptację.
For Vers-24, Warsaw
_____
POLECAJCIE: