Tekst: Karolina Błaszkiewicz
Zdjęcia: pixabay.com
Wiesz, jaką zawodową ścieżką chcesz podążać. Znasz swoje atuty, którymi zachwycisz świat. Upragniony cel jest na wyciągnięcie ręki. A wszystko zależy od jednego – tego, co napiszesz w CV. To ono ma największą moc. Sprawi, że ktoś na ciebie postawi albo nie. Stwórz więc coś, obok czego nikt nie przejdzie obojętnie.
Pewne zasady są uniwersalne i jeśli tylko je zastosujesz, masz szanse na rozmowę. I choć nie gwarantują one pracy, mogą pomóc ci wspiąć się choć nieco wyżej w zawodowej hierarchii, choć o ten jeden stopień.
Pamiętaj, że:
Twoje resume odzwierciedla to, kim jesteś – siadając przed wypełnioną doświadczeniami kartką, pomyśl, czy widzisz w niej siebie i te umiejętności, które mówią: To najlepsza kandydatka. Wszystko musi tworzyć spójną historię z zaznaczonymi etapami, prowadzącymi do celu. Potencjalny pracodawca chce zobaczyć, że to konkretne CV trafiło na jego biurko nie bez powodu.
Krótko i na temat – afirmuj to! Myśl o tym, nie rozpisuj się. Wyróżnij to, co ma rzeczywiste znaczenie. Zacznij od kilku zdań na swój temat, choćby tak: „Marzyłam o … od lat i robiłam wiele, by to osiągnąć. A świadczy o tym … i …”. Pokaż, że naprawdę stoisz za swoim CV, nie cenzuruj się zbyt mocno – profesjonalizm plus osobowość sprawdzają się w duecie.
Zapomnij o:
Błędach – sprawdź kilkakrotnie, czy napisałaś wszystko zgodnie z zasadami gramatyki i stylistyki. Nie kopiuj bezmyślnie i miej pewność, że wszystko jest w porządku. Lepiej poświęcić więcej czasu, niż po prostu wysłać, a później pluć sobie w brodę.
„Skakaniu z kwiatka na kwiatek”. Jeśli zbyt często zmieniasz pracę wiedz, że nie każdemu się to spodoba. To sygnał o problemach takich jak choćby brak wytrwałości. Wciąż zaczynając od nowa, wydajesz się niepewny dla pracodawcy. Nauka zajmuje czas, 3 miesiące a nawet pół roku czasem nie wystarczą, by zdobyć odpowiednią wiedzę.
Wysyłaniu życiorysu w próżnię. Wiedz, do kogo adresujesz list motywacyjny i CV – pomyłka w nazwie firmy, a tym bardziej nazwisku rekrutera, skreśla cię na starcie. Co jeszcze? Krytykowanie byłego szefa. To absolutnie nieprofesjonalne, a prawdą jest, że zdarza się wyjątkowo często. Lepiej schować urażoną dumę do kieszeni i ważyć słowa.
Staraniu się o stanowisko, z którym nie po drodze i własnym ego – nie walcz o cokolwiek, ale o to, w czym wiesz, że się sprawdzisz. Bądź pewna siebie, nie myląc tego z arogancją.
Nie od razu Kraków zbudowano. Droga na szczyt jest długa, pamiętaj o tym, gdy po kilku tygodniach pomyślisz: „Jestem najlepsza, wiem już wszystko”. Nie mów tego na głos tak jak: „Jeśli dostanę szansę, dam z siebie wszystko”.
For Vers-24, Warsaw