Od łyżwiarstwa figurowego na największe, muzyczne sceny. Karin Ann – 19-letnia, słowacka piosenkarka to artystka, którą wyróżniają przede wszystkim piękne melodie i hipnotyzujące dźwięki. Swoją pierwszą piosenkę napisała już w wieku 14 lat, oczarowana musicalami i zespołem Queen. Wkrótce potem, jako 15-latka współpracowała już z producentem z Wielkiej Brytanii nad swoimi pierwszymi piosenkami. To jednak znany producent Tomi Popovič przeprowadził ją przez cały proces tworzenia nadchodzącej EP. Fanka horrorów i fantasy, Karin Ann to prawdziwe połączenie delikatności i elektronicznej harmonii.
W swoich piosenkach Karin porusza szerokie spektrum tematów: przede wszystkim zaś takie jak równość płci, życie i miłość czy zdrowie psychiczne, prócz muzyki niosąc przesłanie. Artystka urodziła się w miejscowości Čadca i od najmłodszych lat interesowała się sztuką oraz sportem, m.in. jazdą konną, łyżwiarstwem figurowym cz baletem. Tym nie mniej, to zawsze obecna w jej życiu muzyka okazała się najważniejsza. Karin to prawdziwa artystyczna dusza: uczęszczała bowiem do szkoły artystycznej zajmującej się projektowaniem graficznym, jednak kontuzja ręki uniemożliwiła jej dalsze kontynuowanie studiów.
Karin Ann tworzy muzykę, z którą może się utożsamić każdy – bez względu na wiek, płeć czy moment życia, w jakim się znajduje. Ta niezwykła, młoda artystka bez problemu przyciąga uwagę zarówno swoich fanów, jak i dziennikarzy muzycznych. Obok niej nie przeszedł obojętnie nawet prestiżowy New York Times, który wspomniał o niej w jednym z artykułów dotyczących pokolenia „Z”. Jej debiutancki singiel „3 am” wyprodukował znany brytyjski producent Matt Schwartz, znany z pracy nad dwoma ostatnimi albumami Yungblud. W swoich utworach Karin Ann przekazuje przede wszystkim spektrum emocji związanych z młodością i problemy czy rozterki, z jakimi współcześnie mierzy się każdy młody człowiek. Artystka wystąpi również w roli supportu Sanah podczas jej trasy koncertowej.
Karin Ann nawiązała wspaniały, niepowtarzalny kontakt ze swoimi fanami: przede wszystkim ze względu na swoją unikatowość i umiejętność omawiania w swoich piosenkach aktualnych, trapiących nas tematów. To nowy, silny głos w muzyce – ten, który bez wątpienia zasługuje na uwagę, prawdziwe, zmysłowe indie – pop momentami przypominający chociażby Billie Eilish. A to dopiero początek!
Tekst: Marlena Wysocka
Zdjęcia: Ondrej Pycha