Mój dzień zaczynam od: kubka gorącej wody i rozciągania.
Najbardziej w ciągu dnia lubię… chwilę, kiedy mogę w spokoju zjeść coś dobrego i odpocząć.
Podróż mojego życia: mieszkanie w LA, najciekawsze podróże jeszcze przede mną.
W ludziach cenię najbardziej: gdy są szczerzy i mili dla siebie nawzajem.
Żyję w harmonii gdy: nie robię nic wbrew sobie, najbardziej lubię być blisko natury.
Film, który mnie inspiruje: caly dział dokumentów na Netflixie, zwlaszcza planet earth #babyplanet.
Chwila, której nigdy nie zapomnę… dużo tego! Na pewno wszystkie nasze przygody z gwiazdami jak byłam w LH, wspaniałe widoki w podróży po PCH, ale też mój codzienny widok z okna na Iluzjon <3
Praca jest dla mnie… sposobem na użycie swoich talentów i doświadczenia w słusznej sprawie.
Moja rodzina… mega mnie wspiera. To dzięki nim nie jestem normalna.
Czytam książki/magazyny… wszystko po trochu. Rzadko kiedy czytam do końca. Zazwyczaj zaczynam i gdzieś w połowie pojawia się nowa, ciekawsze alternatywa #bookanxiety.
Jestem najbardziej dumna z … tego że uczę się mowić ” nie”. I że jestem w tak wspaniałym miejscu w swoim życiu w wieku 25 lat.
Zrealizowałaś już wiele fantastycznych projektów w swoim życiu. Jaka jest Twoja wymarzona praca? Jakie są Twoje plany na przyszłość?Sama nie wiem! I to jest w tym wszystkim najlepsze. Staram się nie planować za bardzo, żyć i martwić się na bieżąco. Na razie tematem w moim życiu nr 1 jest ekologia i chce zrobić wszystko co w mojej mocy żeby uświadomić ludzi dookoła, że małymi zmianami w swoim codziennym życiu mogą się bardzo przyczynić do poprawy stanu naszej biednej planety. Kolejnym, równoległym krokiem jest nacisk na duże firmy żeby poczuły się odpowiedzialne za zanieczyszczenie, które powodują i produkty, które wypuszczają #circulareconomy i zaczęły działać ASAP.
Niewielu młodym osobom udaje się osiągnąć tak ogromny sukces prowadząc własną, niezależną działalność. Jakie według Ciebie cechy powinien mieć przedsiębiorca z generacji Z?
Nie oglądać się na innych, robić to co się czuje i to czego nie ma jeszcze w mainstremie. Prawda ponad wszystko. Odnoszę też wrażenie że, na szczęście, robienie pieniędzy dla pieniędzy już nie wystarcza ludziom i potrzebują, żeby ich praca miała jakiś większy sens. I tu pojawia się szansa dla nas wszystkich. Nie chodzi o to żeby uciec do domku w lesie i odciąć się od cywilizacji, tylko żeby małymi krokami polepszyć nasze codzienne otoczenie.
Jak oceniasz Polskie produkty branży modowej na tle tych z zachodu?
Wcześniej udawaliśmy trochę, że nie ma internetu i polskie marki bez żenady kopiowały te z zachodu. Teraz na szczęście się to zmienia i mamy coraz więcej firm, które możemy bez obciachu eksportować. Oby tak dalej.
Odkąd Cię znam wykorzystujesz w piękny sposób swój zasięg, promując zdrowy, radosny styl życia pełen dziecięcej beztroski, podążania za marzeniami ale i dbania o środowisko. Co ukształtowało Twoją filozofię życiową?
Troche sama się wkopałam. DOING REAL STUFF SUCKS powinnam chyba teraz zamienić na USING REAL STUFF ROCKS, biorąc pod uwagę moją ekologiczną zajawkę.
Od małego byłam niestandardowym dzieckiem, dużo podróżowałam i nigdzie zbyt długo nie moglam wysiedzieć. W ciągu jedno roku szkolnego potrafiłam chodzić na akrobatykę, grę na gitarze, garncarstwo, programowanie komputerowe i akwarystykę. Wierzę że życie jest za krótkie żeby nie robić rzeczy na które mamy ochotę.
Od kiedy jesteś weganką? Co Cię zainspirowało do odrzucenia produktów zwierzęcych?
Staram się jeść weganśko, ale zdarza mi się ser na pizzy czy masło na świeżym pieczywie. Ale w większości są to warzywka i nigdy nie czułam się lepiej. Najpierw była ciekawość, potem trochę trend i świadomość, że samym jedzeniem mogę wyleczyć i zapobiec większość chorób. Plus to, że zdarza mi się jeździć moim chmurko-wozem, więc niejedzenie mięsa nadrabia mój C02 footprint. Staram się też patrzeć na jakość tego co jem, głownie kupuję w kooperatywach spożywczych i od małych, lokalnych przedsiębiorstw.
Według szacunków naukowców nasze oceany zostaną opustoszone w ciągu 40 lat przez zbyt łapczywe łowienie ryb i zanieczyszczenie. Wierzysz, że możemy temu zapobiec?
Nie wiem jakie są najnowsze statystyki, ale chyba wole nie wiedzieć, bo zdarzały mi się stany depresyjne jak za dużo się naczytam czy naoglądam. Zamiast teorii wolę praktykę i działanie. Wierzę, że każdy z nas ma mega duży wpływ na stan naszej planety i nasze codzienne wybory mają znaczenie. Wielorazowa siatka na zakupy, butelka na wodę, kubek na kawę, nieużywanie słomek, unikanie plastiku jak tylko się da i zastąpienie go trwałymi nietoksycznymi surowcami jak stal czy szkło. Transport publiczny zamiast auta, korzystanie i promowanie odnawialnych źródeł energii. Nie kupowanie ubrań w sieciówkach. Szanowanie tego co już mamy, ponieważ technologia jeszcze nie wie do końca jak poradzić sobie z tymi tonami śmieci które zostawiamy za sobą.
Aby zmienić bieg historii potrzebujemy zmian na wielką skalę. Czy masz pomysł jak dotrzeć do masy konformistycznych i konserwatywnych ludzi, którzy niechętnie zmieniają swoje przyzwyczajenia?
Wierze że każdy z nas ma dobre chęci, większość ‚złych’ działań wynika z niewiedzy. Edukacja to podstawa. Druga rzecz to trzeba sprawić, żeby te bardziej etyczne wybory nie były dużo bardziej uciążliwe i dostępne cenowo, żeby łatwo wcielać je w życie zabieganych osób. Więc jak ktoś szuka pomysłu na biznes, to TUTAJ!
Od niedawna filozofia zero waste zaczęła być popularna w Polsce. Jak wyglądają Twoje zmagania ze zmniejszeniem zużycia plastiku? Podzielisz się radami dla początkujących?
To co już wymieniłam, czyli unikanie plastiku gdzie tylko się da. Własna siatka na zakupy i takie mniejsze, na produkty na wagę, butelka metalowa na wodę, kubek z kukurydzy na kawe na wynos, metalowa maszynka do golenia, mydło i szampon w kostce, kubeczek menstruacyjny, metalowy łyżko-widelec, metalowy pojemnik na jedzenie na wynos. Teraz staram się po kolei szukać zamienników na wszystkie sprzęty do sprzątania i kosmetyki. Część udaje się kupić, część trzeba spróbować robić samemu. Ale satysfakcja gwarantowana! JAKOŚĆ > ILOŚĆ