Kim jest Olena? To niebanalna piosenkarka, songwriter i skrzypaczka. Właśnie odbywa swoją trasę koncertową po Polsce. Jej hit „Demon” podbija serca fanów stacji radiowych, takich jak Radio Eska oraz Radio Zet. Imię Olena znaczy Blask Księżyca. Nic dziwnego, że piosenkarka pasjonuje się Astronomią, bo jak sama twierdzi, muzyka to jej Osobisty Wszechświat.
Mój dzień zaczynam od: kawy.
Na śniadaniem jem: banana w połączeniu z awokado i odrobiną miodu.
Moje ulubiona kuchnia to: bezglutenowa z konieczności.
Czasy Liceum wspominam jako: czas rozwoju intelektualnego, czas zawierania przyjaźni.
Najpiękniejsza pamiątka, jaką przywiozłam z podróży: wspomnienia.
Morze czy góry: morze i góry.
Lubię otaczać się ludźmi dookoła czy raczej selekcjonuję najbliższych? Lubię otaczać się ludźmi, ale najbliższych przyjaciół mam tylko kilku.
Siły do działania dodaje mi: pasja.
Niedzielę spędzam na: pracy.
Minimalizm postrzegam jako: zaletę.
Wyjątkowość oznacza dla mnie: oryginalność, odwagę bycia sobą i czasem podążania pod prąd.
Gdybym mogła być na koncercie legendarnej Gwiazdy, która już nie żyje, to byłby to koncert: Queen i Freddie Mercury.
Ikona stylu według mnie: Coco Chanel.
Kultura, która mnie fascynuje i stanowi źródło inspiracji? Nie potrafię wskazać konkretnej kultury, każdą tworzą ludzie, a to oni inspirują.
Ulubiona biżuteria: pierścionki i kolczyki.
3 must have w mojej szafie: jeansy, biała koszula i skórzana kurtka.
Kolor, który kojarzy mi się z tajemniczością: czerń.
Motto życiowe, które mi przyświeca: „Lepiej spłonąć niż dać się rozwiać przez wiatr”. K. Cobain.
3 cechy osobowości, które pomogły mi w osiągnięciu sukcesu: upór, konsekwencja, wrażliwość.
Odbywasz właśnie swoją trasę koncertową po Warszawie. Jak wrażenia? Jak wita Cię tutaj publiczność?
Publiczność reaguje wspaniale. Odbiór piosenek i mojego głosu jest pozytywny. To dla mnie bardzo cenna informacja, bo oznacza, że jako songwriter i wokalistka rozwijam się i podążam w dobrą stronę.
Co chcesz przekazać Odbiorcom poprzez swoją twórczość?
Przede wszystkim chcę przekazać emocje. Zależy mi również na tym, żeby każdy odbierał piosenki inaczej, tak jak tego potrzebuje w danej chwili. Dążę do tego, by w czasie koncertu nawiązać więź z ludźmi, którzy mnie słuchają. Chcę, żeby mnie zapamiętali, to jaka jestem. Jeśli mówimy o muzyce, to ona istnieje w zasadzie tylko wykonywana na żywo.
Demon to najnowszy singiel, grany przez topowe stacje muzyczne takie jak Radio Eska, Radio Zet, RMF MAXXX. Skąd taki tytuł i jak należy go interpretować?
Demon jest przewrotny. Opowiada o tym, że każdy z Nas jest trochę nieokreślony, że jesteśmy pełni skrajności. Jest to z drugiej strony bardzo osobisty utwór, są w nim odwołania do literatury, a w niej można odkryć, co piosenka mówi o mnie.
Czy brałaś udział w konkursach muzycznych, śpiewu etc.? Jeśli tak, jaki był ich rezultat?
Parę lat temu brałam udział ze swoim ówczesnym zespołem w konkursie organizowanym w warszawskiej Progresji. Wygraliśmy ten konkurs, dzięki głosom publiczności i jury. To było dla mnie bardzo ważne przeżycie, wykonywaliśmy moje utwory, czułam się bardzo doceniona.
Olena, Twoje imię jest oryginalne i genialne w marketingu. Krótkie, nietuzinkowe i łatwe do wymowy. Czy od razu wiedziałaś, że pod takim pseudonimem chcesz tworzyć, czy były jakieś inne pomysły na nazwę marki?
Imię jest oryginalne i ładne, ma dla mnie bardzo ważne znaczenie tj. „Blask Księżyca”, a odkąd pamiętam szukam go na niebie. Uznałam więc, że najprostsze rozwiązania są najlepsze, a ja będę po prostu sobą.
Czy odczuwasz tremę przed występami i jak sobie z nią radzisz?
Tak! Oczywiście. Jednak jest to trema związana raczej z kwestiami technicznymi. Myślę o tym, czy będzie dobre nagłośnienie itd. Staram się skierować stres w taki sposób by był mobilizujący, by pozwolił mi skupić się na wykonywanym zadaniu, a podczas koncertu pragnę uwolnić siebie i pokazać to, kim jestem.
Co stanowi Twoją największą inspirację i siłę muzyczną?
Chwila. Pod wpływem chwili piszę. Ludzie, moje doświadczenia, emocje. Siłą w muzyce jest autentyczność. Tu nie ma miejsca na kompromis. Mi zależy na tym, żeby zdobyć swoją publiczność. Wierzę, że jeśli będę konsekwentnie się rozwijać, to małymi krokami osiągnę ten cel. Pojawiają się ludzie, którzy mi towarzyszą i śledzą to, co robię.
Kto miał kluczowy wpływ na ukształtowanie Ciebie pod kątem muzyki i kiedy to miało miejsce?
Myślę, że największy wpływ na mój rozwój miały najwcześniejsze lata dzieciństwa. Rodzice słuchali wtedy bardzo dużo muzyki, oglądali koncerty, a ja siłą rzeczy byłam cichym obserwatorem, słuchałam razem z nimi Michaela Jacksona, Tiny Turner etc. Najbardziej jednak zapadł mi w pamięć zespół Queen i Freddie Mercury. To jest postać, która wgryzła się w moją świadomość i zostanie tam już na zawsze.
Uczęszczałaś do szkoły muzycznej. Jak ważne było to doświadczenie i czy przesądziło o tym, że znajdujesz się właśnie w tym miejscu kariery zawodowej?
Myślę, że ogromne. Różne doświadczenia ukształtowały mnie i spowodowały, że jestem silniejsza, mam prawdopodobnie większą wyobraźnię muzyczną i teoretyczną, wiedzę, którą mogę wykorzystać. Właśnie kończę studia muzyczne w klasie skrzypiec. Studia na tym kierunku są bardzo wymagające zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Myślę, że ta droga wykształciła we mnie więcej wrażliwości na świat, na muzykę.
Jesteś nietuzinkową piosenkarką z tzw. duszą, dojrzałą… Czy do tego potrzebne jest życie pełne przejść? Czy można komponować wartościowe piosenki bez większego „bagażu” doświadczeń?
Chyba nie mi to oceniać, choć miło mi, że tak o mnie mówisz. Jestem jaka jestem. Niczego nie chcę udawać. Teraz ludzie muszą zdecydować, czy chcą mnie, czy nie.
Czy Twoje teksty powstają pod wpływem radości, euforii, szczęścia, czy może smutku i porażek? Większość wielkich artystów tworzyło dzieła w cierpieniu, ale czy to na pewno „tędy droga”?
To także bardzo trudne pytanie. Ja piszę piosenki przede wszystkim dlatego, że po prostu lubię to robić. Staram się rozwijać tę umiejętność i pisać często. Różne emocje mi wówczas towarzyszą. Czasami piszę pod wpływem chwili, kiedy czuję, że muszę wyrazić jakoś swój nastrój, a czasem po prostu siadam i robię to dla rozwoju. Czasem radość, czasem smutek, czasem agresja 🙂
Olena, w przeszłości tworzyłaś muzykę z siostrą. Obecnie skupiasz się na karierze solowej? Skąd taka decyzja? Czy kariera solo pozwala bardziej rozwinąć skrzydła?
Moja siostra dostała szansę rozwijania kariery naukowej. Jest w trakcie studiów doktoranckich w PAN. Kariera naukowa jest również bardzo wymagającym zajęciem i absorbującym mnóstwo czasu. Oczywistym dla mnie było, że nie mogę wymagać od Igi, by zrezygnowała z tak ogromnej życiowej szansy. Nadal cały czas się wspieramy, również muzycznie, jest moim doradcą.
Jaki komplement muzyczny ma dla Ciebie największe znaczenie?
Największe znaczenie ma dla mnie, kiedy ktoś podchodzi i mówi, że moja piosenka, mój tekst pomógł mu przetrwać trudny moment, że coś poczuł, że moja muzyka wyrwała go chociaż na chwilę w inne rejony rzeczywistości. Najważniejsze jest, kiedy ktoś po prostu docenia moją pracę.
Co sądzisz o coverach? Mają sens w przypadku muzyków, którzy chcą być niepowtarzalni?
Covery mogą być dobrym ćwiczeniem. Zarówno dla songwriterów, jak i wokalistów, ale jeśli chce się być niepowtarzalnym to trzeba stworzyć coś niepowtarzalnego.
Jak oceniasz użyteczność programów muzycznych w TV, zarówno tych nowoczesnych jak np. „Bitwa na głosy”, „The voice of Poland”, jak i tych kultowych typu „Szansa na sukces”? Czy faktycznie te muzyczne przedsięwzięcia pomagają zdolnym i nieodkrytym artystom wybić się, czy dają tylko możliwość zachłyśnięcia się sławą na „5 minut”?
Jak pokazuje czas, niektórzy artyści czy zespoły dzięki takim programom dostali ogromną szansę, którą wykorzystali i dzisiaj są w Polsce gwiazdami, np. Kamil Bednarek czy Dawid Podsiadło. Takich przykładów jest wiele i nie jest to pięć minut, te kariery trwają już jakiś czas. Więc myślę, że o ile artysta gotowy jest na sukces, ma swój materiał, planuje jechać w trasę, to przy odrobinie szczęścia taki program może mu bardzo pomóc.
Jak ważną rolę odgrywa dla Ciebie moda na scenie muzycznej?
Wychodzę z założenia, że trzeba być autentycznym. Ja nadal szukam sposobu na siebie, ale chcę po prostu czuć się swobodnie, czuć się sobą, nie udawać kogoś kim nie jestem. Moda pomaga np. być pewniejszym siebie, ma też wpływ na to jak odbierają nas inni. Na pewno stanowi ważną część występu.
Kto był Twoim idolem muzycznym w okresie dzieciństwa i co ta osoba wniosła do muzyki oraz Twojego życia?
Freddie Mercury. Jest postacią z jednej strony tragiczną, a z drugiej uosobieniem radości życia. Był Artystą, miał nietuzinkową osobowość, bez Freddiego Queen by nie zaistniał. On był Królem, władał publicznością. Często wracam do momentu, kiedy na Wembley ogromny tłum śpiewał z Nim ‘Love of my life’, bardzo trudną melodycznie piosenkę, a oni wszyscy ją śpiewali. Nie ma rzeczy niemożliwych. Zanim Queen stał się naprawdę znany, cały zespół przeszedł dosyć długą drogę. To też dodaje otuchy. W tym zawodzie cały czas trzeba walczyć.
Na Facebooku można zaobserwować, że wstawiasz posty z legendarnym Kurtem Cobainem, wokalistą Nirvany? Za co go cenisz?
Jest dla mnie symbolem zmian, które zaszły w przemyśle muzycznym. Dosyć drastycznym przykładem intensywnej, zbyt krótkiej kariery. Jest też paradoksalnie symbolem wolności. Twórczej, osobistej.
Jakie gatunki muzyczne w pełni oddają Twój gust i stan ducha?
Pop, rock, jazz. To zależy od nastroju. Słucham raczej tego, co po prostu mi się podoba, niezależnie od gatunku.
Kto Twoim zdaniem przeobraził polską scenę muzyczną bądź nadał jej znaczenie?
To zależy o jakiej scenie muzycznej mowa. Rynek cały czas się zmienia, trudno to ocenić. Mogłabym wymienić takie postaci jak Czesław Niemen, Michał Urbaniak. Mam wrażenie jednak, że dziś paradoksalnie to zespoły tzw. undergroundowe najbardziej zmieniają polski mainstream.
Co pomaga Ci w osiągnięciu życiowego celu?
Pasja, upór, umiejętność zjednywania sobie ludzi. Przede wszystkim jednak świadomość celu i cierpliwość.
Jeśli nie muzyka, to… czy istnieje jakaś spokrewniona dziedzina, w której jeszcze się spełniasz?
Muzyka jest dla mnie absolutnie wszystkim. Interesuje się też Astronomią, ale muzyka i Wszechświat to dla mnie właściwie prawie to samo. Muzyka jest takim moim prywatnym Wszechświatem.
Jakie kolejne projekty planujesz na 2017 rok?
Na razie szczegółów nie chcę zdradzać, ale będzie to z pewnością ciekawy rok. Moim marzeniem jest wydanie płyty, mam nadzieję że uda mi się spełnić je w 2017 roku.
BARDZO DZIĘKUJEMY KAWIARNI LABOUR ZA MOŻLIWOŚĆ ZROBIENIA PIĘKNYCH ZDJĘĆ.
Rozmawiała: Ilona Jaworska
Zdjęcia: Ola Kowalska