Uroda

Zapach jako dzieło sztuki

Sztuka nieustannie poszerza swoje pola o nowe dziedziny i na przestrzeni lat możemy zaobserwować, jak artyści adaptują nowe płaszczyzny twórcze na swój użytek. Tak było z filmem i fotografią, które początkowo wcale nie wchodziły do kanonu. Bo czym tak naprawdę jest sztuka i kto może ocenić jej wartość? Czy wystarczy, że jedna osoba doświadczy niezwykłego wrażenia estetycznego, aby nazwać dany przedmiot dziełem? 

yDe

yDe

Trwa­ją­ce we wrze­śniu tar­gi Art Fair zor­ga­ni­zo­wa­ne w Hote­lu War­sza­wa ścią­gnę­ły dzie­ła, znaw­ców i kolek­cjo­ne­rów z całe­go świa­ta. Nie zabra­kło tych bar­dziej tra­dy­cyj­nych środ­ków prze­ka­zu, jak i sztu­ki eks­pe­ry­men­tal­nej czy performance’u. Wśród przed­sta­wio­nych prac poja­wił się rów­nież zapach. Per­fu­miar­skie kom­po­zy­cje Mag­da­le­ny Bey­er, absol­went­ki Aka­de­mii Sztuk Pięk­nych w Gdań­sku i zało­ży­ciel­ki mar­ki yDe, to pobu­dza­ją­ce zmy­sły akor­dy, opo­wia­da­ją­ce oso­bi­ste histo­rie, któ­re każ­dy inter­pre­tu­je bar­dzo indywidualnie.

Na Środ­ko­wym Wscho­dzie oraz w Azji per­fu­miar­stwo od lat jest już uzna­wa­ne za sztu­kę. Czy ten kon­cept ma szan­sę ugrun­to­wać się w Euro­pie? Być może zale­ży to od tego, jaką defi­ni­cję dla samej sztu­ki przyj­mie­my, ale nie spo­sób nie zgo­dzić się, że per­fu­miarz jest arty­stą i kom­po­zy­to­rem z wyjąt­ko­wym warsz­ta­tem, któ­ry wyma­ga od nie­go nie­zwy­kle roz­wi­nię­te­go zmy­słu powo­nie­nia, a tak­że zdol­no­ści łącze­nia poje­dyn­czych nut w uni­kal­ne struk­tu­ry. Nie zapo­mi­naj­my rów­nież, że język sztu­ki jest inklu­zyw­ny i oso­bi­sty, a zapa­chy mają to do sie­bie, że każ­dy wywo­łu­je zupeł­nie inne emo­cje i wrażenia.

Mag­da­le­na Bey­er pre­mie­ro­wo zapre­zen­to­wa­ła na Art Fair nowe kom­po­zy­cje, dostęp­ne już w ofer­cie yDe. Wśród nich zna­lazł się m.in. zapach Skyscraper.

Jak mówi sama autor­ka, zapach powsta­wał mię­dzy chło­dem a cie­płem, mię­dzy zimą a latem, mię­dzy nie­bem a zie­mią. Miał być bli­sko nie­ba, lek­ki, deli­kat­ny ulot­ny, a z dru­giej stro­ny miał trzy­mać się zie­mii, jej zapa­chu, jej suro­wo­ści. Spe­cjal­na odmia­na OUD – drze­wa aga­ro­we­go – i cedru dają suro­wość i cie­pło rów­no­cze­śnie. Wyso­kie, pod­nieb­ne nuty, to lotos, któ­ry jest zara­zem lek­ki i prze­zro­czy­sty, a tak­że reze­da, nada­ją­ca jesz­cze wię­cej lek­ko­ści i zara­zem sło­dy­czy. Ta mie­szan­ka róż­nic daje zapach, któ­ry sta­je się kawał­kiem mnie. To zapach, z któ­rym teraz naj­bar­dziej mi po dro­dze. 

Zachę­ca­my do zapo­zna­nia się z per­fu­ma­mi yDe i zapro­sze­niem jed­ne­go z nie­po­wta­rzal­nych zapa­chów do oso­bi­stej kolek­cji wspo­mnień i doświadczeń.

Tekst: mate­ria­ły prasowe
Gra­fi­ka: Vers-24

Komentarze

komentarzy