Antyoksydant – magiczne, a ostatnio dość nadużywane słowo, które zwykle często słyszymy i przede wszystkim kojarzymy ze zdrowiem. I wcale się nie mylimy, bo przeciwutleniacze to substancje niezbędne do życia, mogące zapobiegać bądź spowalniać uszkodzenie komórek spowodowane przez wolne rodniki czy wytwarzane przez ludzki organizm w reakcji na presję środowiska cząsteczki. Są wytwarzane przez ludzki organizm, m.in. w postaci glutationu, produkują go także rośliny, które mają swoją własną ochronę przed wolnymi rodnikami i uszkodzeniami oksydacyjnymi.
Gdzie znajdziemy przeciwutleniacze? Najprościej oczywiście szukać ich w naturalnych źródłach, a więc owocach, warzywach czy produktach pochodzenia roślinnego, jednak istnieją także sztuczne źródła antyoksydantów. Nasze ciało także wytwarza przeciwutleniacze określane jako endogenne. Przeciwutleniacze pochodzące z zewnątrz nazywa się zaś przeciwutleniaczami egzogennymi. Istnieją również przeciwutleniacze pochodzenia roślinnego.
Wolne rodniki, znane jako reaktywne formy tlenu (ROS) są wytwarzane przez komórki naszego ciała w odpowiedzi na przetwarzanie przez organizm pokarmu i substancji odpadowych. Jeżeli nasz organizm nie radzi sobie skutecznie z przetwarzaniem, a następnie usuwaniem wolnych rodników, ich nadmiar może doprowadzić do stresu oksydacyjnego, a przed wszystkim zaszkodzić komórkom i funkcjonowaniu organizmu, a nawet doprowadzić do śmierci (!). Konkludując – nasze ciało musi utrzymać odpowiednią równowagę wolnych rodników i przeciwutleniaczy. Co zwiększa produkcję wolnych rodników w organizmie? Z pewnością mogą to być czynniki wewnętrzne, tj. zapalenie bądź zewnętrzne, np. zanieczyszczenia, dym tytoniowy czy ekspozycja na promieniowanie UV. Sytuacja jest poważna, bowiem stres oksydacyjny jest powiązany z chorobami serca, rakiem, zapaleniem stawów, udarem, chorobami układu oddechowego oraz innymi stanami zapalnymi bądź niedokrwiennymi. W tym momencie „wkraczają” właśnie przeciwutleniacze, które pomagają naszemu organizmowi Mówi neutralizować wolne rodniki i mogą znacznie poprawiać nasz ogólny stan zdrowia.
Wśród działań i procesów mogących prowadzić do stresu oksydacyjnego znajdują się m.in. nadmierne ćwiczenia, urazy tkanek z powodu stanu zapalnego i obrażeń, spożywanie niektórych rodzajów żywności – zwłaszcza żywności rafinowanej i przetworzonej, tłuszczów trans, sztucznych substancji słodzących oraz niektórych barwników i dodatków, palenie, zanieczyszczenia środowiska, promieniowanie czy ozon. Wszystkie te działania i ekspozycje uszkadzają bowiem nasze komórki, co z kolei może prowadzić do nadmiernego uwalniania wolnych jonów żelaza lub miedzi czy zakłócenia łańcuchów transportu elektronów. Uszkodzenia wywołane stresem oksydacyjnym od dawna podwiązywane są z nowotworami, miażdżycą czy utratą wzroku. Wskazuje się, że wolne rodniki mogą powodować zmiany w komórkach prowadzące do chorób, a przyjmowanie przeciwutleniaczy takie ryzyko zmniejsza. Według jednego z badań, przeciwutleniacze zostały uznane nawet za „wymiatacz rodników”. Tym nie mniej, wciąż brak dowodów na to, że większe spożycie określonych przeciwutleniaczy może zmniejszać ryzyko chorób, a w większości przypadków wyniki zwykle nie wykazywały żadnych korzyści, szkodliwych skutków, albo też były sprzeczne.
No dobrze: skoro zażywanie przeciwutleniaczy nie szkodzi, a istnieje możliwość, że może uchronić nas od chorób, być może warto je zażywać? Uważa się, że istnieją setki, a nawet tysiące substancji działających jako przeciwutleniacze, z których każdy z nich ma swoją rolę i może wchodzić w interakcje z innymi, aby skutecznie wspomagać nasz organizm. Przeciwutleniacze pochodzące z zewnątrz organizmu to w dużej mierze witaminy, np. A, C, E oraz beta – karoten, likopen, luteina, selen, mangan, a także m.in. flawonoidy, katechiny, polifenole i fitoestrogeny, które znajdują się w żywności pochodzenia roślinnego. Za dobre źródło przeciwutleniaczy uważa się gorzką czekoladę, jagody, kawę czy zieloną herbatę. Przeciwutleniacze (choć w mniejszej ilości) znajdują się także w mięsie i rybach.
Jedno jest pewne – przeciwutleniacze są niezbędne w naszej codziennej diecie dla życia w optymalnym zdrowiu. Mimo to, nie zawsze więcej znaczy dobrze.
Nadmierne spożycie izolowanych przeciwutleniaczy może mieć bowiem działanie toksyczne, a nawet odwrotne i zwiększać uszkodzenia oksydacyjne! Niektóre badania pokazały zaś, że wysokie dawki przeciwutleniaczy zwiększają ryzyko śmierci. To dlatego, najważniejszy – jak we wszystkim – jest umiar i zdrowy rozsądek w przyjmowaniu antyoksydantów w postaci suplementów. O wiele lepszym pomysłem jest za to wprowadzenie zdrowych nawyków na codzień i spożywanie dużej ilości produktów bogatych w przeciwutleniacze, które ciężko jest wówczas przedawkować. Co więcej, badania wykazały, że żywność zmniejsza uszkodzenia oksydacyjne w znacznie większym stopniu, niż suplementy. Należy jednak pamiętać, że z uwagi na to, że każdy z nich pełni inną funkcję, istotne jest zachowanie zbilansowanej, zróżnicowanej diety, aby dostarczyć ich naszemu organizmowi w odpowiedniej ilości.