Słowo luksus pochodzi od łacińskiego i dosłownie znaczy nadmiar oraz przepych. Jest to kategoria dóbr materialnych lub usług odznaczająca się wysoką ceną, jakością oraz ekskluzywnością, bo dostępna dla wąskiego grona elit, najbogatszych i wpływowych ludzi świata. Na luksus nie każdy może sobie pozwolić dlatego pojęcie to budzi tak silne emocje: pożądania, podziwu, a nawet zazdrości. Jednak w dobie globalizmu i rozwoju mass mediów, banalne rozumienie luksusu nabiera nowego znaczenia.
LUKSUS DAWNIEJ
Cofnijmy się lata wstecz. XIX wiek. Pionierem luksusu i wyrafinowania w modzie jest Worth, który nie tylko jako pierwszy sygnuje swoje projekty metkami, ale również tworzy haute couture we Francji. Ubiera damy w dworskie szaty. Ceny ubrań powodują, że kobiety nie tylko stają się jego stałymi klientkami, ale również dłużniczkami. W XX i na początku XXI wieku największy przejaw luksusu stanowi posiadanie torebki Chanel czy garsonki Diora, na wzór ikony stylu Jackie Kennedy, która wydaje krocie na swoją garderobę. Nie wspominając już o biżuterii Cartera lub szpilkach Christiana Laboutina z czerwoną podeszwą, tak chętnie noszonych przez gwiazdy Hollywood. By zobrazować sobie luksus w branży high fashion, wystarczy spojrzeć na wybiegi mody zaaranżowane pod okiem Johna Galliano, który ukazuje przepych w całej jego okazałości, do granic możliwości, a dla niektórych nawet moralności i szaleństwa. Luksus więc jest nieustannie związany z marką, ceną i sławą.
LUKSUS DZISIAJ
Dzisiaj pojęcie luksusu nabiera bardziej pozamaterialnego znaczenia. Jest to uczucie wyjątkowości, personalizacja produktu i cudowne doświadczenie. Luksusem więc staje się „czas wolny”, który możemy spędzić w wartościowy sposób w gronie bliskich, własny zapach, skomponowany ze składników wyselekcjonowanych przez nas, kreacja uszyta na miarę, z naturalnych i szlachetnych tkanin u krawca, którego odznaczają mistrzostwo i kunszt wykonania. Luksusem są wakacje na Malediwach, ale również spacer w Lodhi Garden w Indiach z przyjaciółmi, herbata podana w pięknym kubku przywiezionym z podróży lub kurs tańca. Jednym słowem luksus to już nie sama marka, pięciogwiazdkowy hotel, czy życie na bogato. Pojęcie to nabiera pełniejszego wymiaru. Luksus to „życie tak jak chcę, gdzie chcę i z kim chcę”, „życie szyte na miarę”, to możliwość wyrażania się, ale również wiedza i możliwość jej nabywania. Inwestycja w naukę i zdobywanie doświadczenia oraz robienie tego, co naprawdę kochamy. Życie pełnią.
LUKSUS – INDYWIDUALIZM I PERSONALIZACJA
Społeczeństwo XXI wieku kładzie duży nacisk na spersonalizowanie produktu i indywidualizm. Tak więc pojęcie luksusu nie jest wyłącznie związane z wartością pieniężną, jaka się za nim kryje. Tak pojmowany luksus zaczyna szybko się nudzić i kojarzyć z czymś zbyt popularnym i dostępnym, bo przecież pieniądze można zdobyć, a luksus to nie tylko cena, to przede wszystkim „uczucie wyjątkowości”. W Azji i Włoszech, luksusem jest nie samo kupowanie najdroższych i markowych produktów od najpopularniejszych projektantów mody, ale posiadanie własnego krawca, który skroi garnitur na wymiar z prawdziwej wełny i jedwabiu. Dodatkowo dobierze właściwy kolor i wzór do danego typu sylwetki. W ten sposób garderoba staje się częścią klienta; ubranie jest jak jego druga skóra. Model ten jest jedyny w swoim rodzaju; niepowtarzalny. Luksusem jest także posiadanie paszminy (szalu z kaszmiru), wyrabianego przez mistrzów w swoim fachu, którzy kultywują tradycyjne metody krawieckie. Kupno gotowego modelu apaszki w butiku Burberry staje się zbyt oczywiste.
MINIMALIZM I IDEA SLOW FASHION
W sferze szeroko pojmowanego lifestylu, współcześnie społeczeństwo jest bardziej świadome oraz odpowiedzialne. Ta nowa postawa życia jest efektem upowszechnienia się minimalizmu w modzie i życiu oraz kultywowania eco (dieta, moda) i slow fashion. Już przemyślane budowanie garderoby, a nie bezmyślny konsumpcjonizm. To jak bycie koneserem czekolady i smakowanie najlepszego tiramisu wykonanego według tradycyjnej receptury rodziny posiadającej lokalną restaurację w mieście, a nie kupno czekolady od topowej i najdroższej marki.
BYĆ, A NIE TYLKO MIEĆ
Zaczynamy darzyć szacunkiem postawę „być”, a nie „mieć”. Ten nowy trend jest skutkiem procesu globalizacji, McDonaldyzacji oraz rozwoju mass mediów, które są IV władzą. Zacierają się granice i otwierają nowe możliwości, gdzie wiele rzeczy można kupić pod niemalże każdą szerokością geograficzną. Dlatego posiadanie czegoś od lokalnego projektanta, który zabiera głos w kampaniach na rzecz praw człowieka czy kobiet lub zakupy w butiku oferującym produkty po atrakcyjnej cenie i absolutnie wysokiej jakości staje się luksusem. Znalezienie takiego projektanta wymaga kreatywności, włożenia wysiłku w poszukiwania oraz zainteresowania rynkiem mody. Luksusowe staje się słuchanie płyty jeszcze nieodkrytego artysty oraz kolekcjonowanie obrazów od regionalnego malarza, który interpretuje rzeczywistość w niebanalny sposób. O wartości produktu decyduje już nie cena, a jakość, wykonanie, mistrzostwo i talent. Luksus zaczyna być synonimem mądrości, nietuzinkowości, umiarkowania i umiejętności prawdziwego delektowania się życiem.
Tekst: Ilona Jaworska