FilmKultura

Romantyczne filmy z Netflix, które warto zobaczyć w Walentynki

Walentynkowa aura sprzyja oglądaniu filmów o miłości. Jaką produkcję Netlixa najlepiej wybrać, aby spędzić miło wieczór? Niezależnie od tego, czy jesteś tego dnia ze swoją drugą połówką, obchodzisz święto miłości z przyjaciółmi, bądź celebrujesz go sama – mamy coś dla ciebie!

 

 

Do wszystkich chłopców 2 

Do wszyst­kich chłop­ców 2”

Nie oglą­da­łaś pierw­szej czę­ści „Do wszyst­kich chłop­ców, któ­rych kocha­łam”? W takim razie cze­ka Cię nie­co dłuż­szy wie­czór, bo wła­śnie swo­ją pre­mie­rę mia­ła dru­ga część tego fil­mu ide­al­ne­go na Walen­tyn­ki. Jest tu wszyst­ko, cze­go moż­na wyma­gać od kome­dii roman­tycz­nej – pięk­ne zdję­cia i dość pro­sta histo­ria, ale przed­sta­wio­na w świe­ży i nowo­cze­sny spo­sób. Pierw­sza cześć opo­wia­da histo­rię Lary, któ­rej sekret­ne listy miło­sne wycho­dzą na świa­tło dzien­ne, co nie­co kom­pli­ku­je jej codzien­ne życie. W dru­giej czę­ści na dro­dze do szczę­ścia Lary z obec­nym chło­pa­kiem, sta­je jej ex. To uro­czy film, któ­ry będziesz oglą­dać z uśmie­chem na ustach! 

„Dirty Dancing”

Dir­ty Dancing”

Tak, na Net­fli­xie możesz obej­rzeć wła­śnie ten kul­to­wy film, któ­ry nie­gdyś z pew­no­ścią oglą­da­łaś z wypie­ka­mi na twa­rzy. Wróć jesz­cze raz do histo­rii Baby i Joh­ne­go, przy­po­mnij sobie wszyst­kie pio­sen­ki i… po pro­stu daj się im ponieść!

„Tamte dni, tamte noce"

Tam­te dni, tam­te noce”

Ten film ame­ry­kań­sko-wło­skiej pro­duk­cji z 2017 roku tak­że dostęp­ny jest na Netli­fi­xie, a jeśli jesz­cze nie mia­łaś oka­zji go obej­rzeć, koniecz­nie zrób to wła­śnie w walen­tyn­ki. Muzy­ka w „Tam­te dni, tam­te noce” chwy­ta za ser­ce, a zdję­cia zre­ali­zo­wa­ne we Wło­szech pozwa­la­ją zatę­sk­nić za latem. W tle histo­ria zaka­za­nej miło­ści, a w roli głów­nej nie­za­stą­pio­ny Timo­thee Chalamet.

„Nasze noce”

Nasze noce”

To film o tych, któ­rzy lata mło­do­ści mają już sobą. W rolach głów­nych Jane Fon­da i Robert Red­ford – tych dwo­je spo­tka­ło się na pla­nie już nie raz, a pomi­mo upły­wu lat che­mia mię­dzy nimi jest nie­za­prze­czal­na. Począt­ko­wo w histo­rii boha­te­rów „Nasze noce” cho­dzi tyl­ko o seks. Z cza­sem oka­zu­je się jed­nak, że praw­dzi­wym powo­dem bli­sko­ści jest lęk przed samot­no­ścią. To nie­spiesz­ny film, któ­ry pozwa­la zatrzy­mać się w miej­scu i po pro­stu cie­szyć się chwi­lą. 

Histo­ria małżeńska”

Mówiąc o miło­ści nie spo­sób pomi­nąć tej nomi­no­wa­nej do Osca­ra pro­duk­cji. Tym bar­dziej, że „Histo­ria mał­żeń­ska” to film Net­fli­xa, któ­ry od dnia pre­mie­ry dostęp­ny jest bez ogra­ni­czeń na plat­for­mie. Film opo­wia­da o mał­żeń­stwie, któ­re posta­na­wia się rozejść.  To histo­ria miło­ści i wie­lo­let­nie­go związ­ku opo­wie­dzia­na nie­co z dystan­sem, a tak­że z pew­ną dozą humo­ru, mimo prze­ży­wa­ne­go przez boha­te­rów kon­flik­tu. „Histo­rię mał­żeń­ską” war­to obej­rzeć tak­że ze wzglę­du na dosko­na­łą role Lau­ry Dern, któ­ra otrzy­ma­ła za nią Osca­ra w kate­go­rii „naj­lep­sza aktor­ka dru­go­pla­no­wa”. 

 

Tekst: Vers-24

Komentarze

komentarzy