ArchitekturaDesign

Eklektyczne wnętrze pełne kolorów w mieszkaniu znanych ilustratorów – Patryka Hardziej i Ady Zielińskiej

Prawie 150-metrowe mieszkanie znajduje się w zabytkowej gdańskiej kamienicy z początku XX w., wybudowanej w stylu neogotyckim. Najlepiej świadczą o tym ostrołukowe okna, narożna wieżyczka oraz detale architektoniczne nawiązujące do pobliskiego kościoła Św. Trójcy i Muzeum Narodowego Gdańsku. To właśnie tu mieszkają i pracują Patryk Hardziej i Ada Zielińska, duet jednych z najbardziej rozpoznawalnych ilustratorów w kraju.

Gala Collezione_Patryk Hardziej

Har­dziej Stu­dio mogli­śmy poznać dzię­ki feno­me­nal­nym pro­jek­tom ilu­stra­cji oraz gra­fi­ki użyt­ko­wej okła­dek płyt, iden­ty­fi­ka­cji wizu­al­nej wyda­rzeń kul­tu­ral­nych, zna­ków gra­ficz­nych, ksią­żek czy wystaw. Patryk Har­dziej  jest mul­ti­dy­scy­pli­nar­nym ilu­stra­to­rem, a jed­no­cze­śnie wykła­dow­cą Aka­de­mii Sztuk Pięk­nych w Gdań­sku oraz zało­ży­cie­lem kur­sów Sztu­ka Pro­jek­to­wa­nia i Fun­da­cji Karo­la Śliw­ki. Może pochwa­lić się m.in. współ­pra­cą z mar­ka­mi taki­mi jak Levis czy Conver­se, a tak­że Bri­tish Air­ways czy Amne­sty Inter­na­tio­nal. 

Z kolei, jego part­ner­ka – Ada Zie­liń­ska, łączy w swo­ich pra­cach nowo­cze­sność z nostal­gią lat 70. i 80., czer­piąc tak­że z kla­sycz­nych tech­nik ana­lo­go­wych. Ich pry­wat­na prze­strzeń zachwy­ca, kipiąc pomy­sła­mi i kolo­ra­mi, odzwier­cie­dla­ją­cy­mi barw­ne oso­bo­wo­ści pary i ich este­tycz­ne wyczucie.

W prze­stron­nym miesz­ka­niu zna­la­zło się miej­sce na salon, pra­cow­nię, kuch­nię, dwie sypial­nie i łazien­ki oraz antre­so­lę. Mimo otwar­te­go pla­nu zago­spo­da­ro­wa­nia, dzię­ki tak­tycz­nie roz­miesz­czo­nym prze­szkle­niom spraw­nie uda­ło się oddzie­lić stre­fę pra­cy od czę­ści miesz­kal­nej. Z uwa­gi na małą ilość ścian, z pomiesz­cze­nia do pomiesz­cze­nia prze­cho­dzi się dosyć swo­bod­nie, dzię­ki cze­mu obie stre­fy funk­cjo­nu­ją jak zgra­na całość. Antre­so­la w kształ­cie lite­ry L pozwa­la na obej­ście miesz­ka­nia z kil­ku stron, a na dole znaj­du­je się bar­dzo uży­tecz­ne przej­ście z kuch­ni do salo­nu, a stam­tąd – do pra­cow­ni  i to prak­tycz­nie bez otwie­ra­nia drzwi.

Sam loft posia­da kil­ka funk­cjo­nal­no­ści, któ­re prze­ni­ka­ją się ze sobą, dzię­ki otwar­tym pomiesz­cze­niom. To praw­dzi­we, nie­ba­nal­ne połą­cze­nie nowo­cze­snej, jasnej prze­strze­ni użyt­ko­wej z pod­kre­śla­ją­cy­mi cha­rak­ter wnę­trza dwie­ma wygod­ny­mi skó­rza­ny­mi sofa­mi Geno­va i pufą pol­skiej mar­ki Gala Col­le­zio­ne, doce­nia­nej na rodzi­mym ryn­ku przez archi­tek­tów i pro­jek­tan­tów oraz funk­cjo­nal­nym miej­scem do pra­cy. Cała aran­ża­cja zosta­ła zwień­czo­na sta­ry­mi pla­ka­ta­mi twór­ców, tj. Woj­ciech Zamecz­nik, Karol Śliw­ka, Yusa­ku Kame­ku­ra czy Jerzy Treu­tler. W dodat­ku, na jed­nej ze ścian umiesz­czo­no sprzęt audio Brau­na z lat 60. (proj. Die­ter Rams). Moc­nym punk­tem całej prze­strze­ni jest z kolei wyso­ka na czte­ry metry biblio­tecz­ka, w któ­rej znaj­du­ją się zbie­ra­ne przez Patry­ka i Adę lata­mi książ­ki z dzie­dzi­ny gra­fi­ki i designu.

Zdję­cia: Mood Authors
Tekst: mate­ria­ły prasowe/ Mar­le­na Wysocka

Komentarze

komentarzy