Coraz częściej świadomie wybieramy kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała, stawiając na naturalność i prostotę składników. Jednak czy naturalne kosmetyki rzeczywiście są bezpieczniejsze, mniej alergizujące lub skuteczniejsze niż ich konwencjonalne odpowiedniki? Warto spojrzeć na popularne przekonania krytycznie i obiektywnie, by dokonać najlepszego wyboru dla swojej skóry. Przedstawiamy pięć często powtarzanych mitów dotyczących kosmetyków naturalnych.

Zdję­cia: Aesthe­tic Jour­ney z Pixabay

Mit 1: Kosmetyki naturalne są bezpieczniejsze niż konwencjonalne

Ist­nie­je powszech­ne prze­ko­na­nie, że kosme­ty­ki natu­ral­ne są bez­piecz­niej­sze dla zdro­wia niż ich kon­wen­cjo­nal­ne odpo­wied­ni­ki. W rze­czy­wi­sto­ści wszyst­kie pro­duk­ty kosme­tycz­ne – zarów­no natu­ral­ne, jak i syn­te­tycz­ne – muszą przejść iden­tycz­ne pro­ce­du­ry kon­tro­li. Każ­dy kosme­tyk jest pod­da­wa­ny bada­niom mikro­bio­lo­gicz­nym, testom sta­bil­no­ści, kom­pa­ty­bil­no­ści i oce­nie der­ma­to­lo­gicz­nej. Dopie­ro na tej pod­sta­wie wyda­wa­na jest ofi­cjal­na oce­na bez­pie­czeń­stwa. Natu­ral­ność skład­ni­ków nie wpły­wa na to, że kosme­tyk będzie mniej rygo­ry­stycz­nie badany.

Mit 2: Kosmetyk naturalny jest hipoalergiczny

Mit o tym, że kosme­ty­ki natu­ral­ne są zawsze bez­piecz­ne dla skó­ry wraż­li­wej lub aler­gicz­nej, jest moc­no roz­po­wszech­nio­ny i szko­dli­wy. Natu­ral­ne pro­duk­ty zawie­ra­ją nie­rzad­ko wię­cej poten­cjal­nych aler­ge­nów niż kosme­ty­ki kon­wen­cjo­nal­ne. Olej­ki ete­rycz­ne, eks­trak­ty roślin­ne oraz sub­stan­cje zapa­cho­we pocho­dze­nia natu­ral­ne­go bar­dzo czę­sto powo­du­ją reak­cje aler­gicz­ne i podraż­nie­nia. Przed zaku­pem war­to zatem dokład­nie spraw­dzić skład, zamiast ufać same­mu hasłu „natu­ral­ny”. 

“Więk­szość naszych klien­tów zma­ga się ze skó­rą bar­dzo wraż­li­wą i nie­świa­do­mie podraż­nia ją wła­śnie kosme­ty­ka­mi natu­ral­ny­mi myśląc, że będą one bez­piecz­niej­sze. Zda­ję sobie spra­wę, że to pro­blem na więk­szą ska­lę. Czę­ściej ufa­my cer­ty­fi­ka­tom natu­ral­no­ści niż infor­ma­cjom o aler­ge­nach” – mówi Alek­san­dra Kubas, tech­no­log i zało­ży­ciel­ka mar­ki kosme­ty­ków natu­ral­nych Ale­xan­dra Kubas. Wię­cej na ten temat dowiesz się z wpi­su na blo­gu Alek­san­dry Kubas: dla­cze­go wybór hipo­aler­gicz­nych kosme­ty­ków jest klu­czo­wy dla wraż­li­wej skó­ry.

Mit 3: Kosmetyki naturalne nie zawierają składników potencjalnie niebezpiecznych

Prze­ko­na­nie, że pro­duk­ty natu­ral­ne są wol­ne od kon­tro­wer­syj­nych sub­stan­cji, jest kolej­nym błę­dem. W skła­dach kosme­ty­ków natu­ral­nych mogą poja­wić się skład­ni­ki kla­sy­fi­ko­wa­ne jako poten­cjal­nie nie­bez­piecz­ne – na przy­kład sub­stan­cje zali­cza­ne do gru­py CMR (rako­twór­cze, muta­gen­ne lub dzia­ła­ją­ce tok­sycz­nie na roz­rod­czość). Ole­jek z drze­wa her­ba­cia­ne­go, cenio­ny za wła­ści­wo­ści anty­bak­te­ryj­ne, jest obec­nie bada­ny wła­śnie ze wzglę­du na podej­rze­nie wła­ści­wo­ści CMR nie­któ­rych jego skład­ni­ków. Świa­do­my kon­su­ment powi­nien więc zacho­wać ostroż­ność nie­za­leż­nie od pocho­dze­nia skład­ni­ków kosmetycznych.

Mit 4: Naturalne alergeny są bezpieczniejsze niż syntetyczne

Wie­le osób sądzi, że aler­ge­ny natu­ral­ne, takie jak olej­ki ete­rycz­ne czy eks­trak­ty roślin­ne, są mniej draż­nią­ce niż syn­te­tycz­ne sub­stan­cje zapa­cho­we. Jed­nak pod wzglę­dem aler­gi­zu­ją­cym nie ma róż­ni­cy – obie gru­py aler­ge­nów wni­ka­ją przez skó­rę i bło­ny ślu­zo­we w ten sam spo­sób, wywo­łu­jąc iden­tycz­ne reak­cje aler­gicz­ne i podraż­nie­nia. Natu­ral­ne pocho­dze­nie sub­stan­cji zapa­cho­wej wca­le nie gwa­ran­tu­je łagod­niej­sze­go dzia­ła­nia. A jeśli zma­ga­my się z bar­dzo powszech­nym scho­rze­niem skó­ry jak ato­po­we zapa­le­nie skó­ry czy trą­dzik różo­wa­ty aler­ge­ny zapa­cho­we będa nasi­lać podrażnienia.

Mit 5: Substancje naturalne są lepsze od identycznych z naturalnymi syntetycznych

Błęd­nym jest rów­nież twier­dze­nie, że skład­nik natu­ral­ny jest z defi­ni­cji lep­szy od jego syn­te­tycz­nie uzy­ska­ne­go odpo­wied­ni­ka o iden­tycz­nej budo­wie che­micz­nej. „Iden­tycz­ny” ozna­cza dokład­nie ten sam wzór che­micz­ny i te same wła­ści­wo­ści fizycz­ne, che­micz­ne oraz bio­lo­gicz­ne. W prak­ty­ce róż­ni­ce mogą wyni­kać jedy­nie z obec­no­ści sub­stan­cji dodat­ko­wych obec­nych w surow­cu natu­ral­nym, jed­nak sama sub­stan­cja aktyw­na pozo­sta­je niezmieniona.

Podsumowanie

Natu­ral­ność kosme­ty­ku nie zawsze jest jed­no­znacz­na z jego więk­szą sku­tecz­no­ścią czy bez­pie­czeń­stwem. Oba rodza­je kosme­ty­ków muszą speł­niać te same restryk­cyj­ne wymo­gi doty­czą­ce jako­ści, czy­sto­ści i bez­pie­czeń­stwa. Naj­więk­szą zale­tą kosme­ty­ków natu­ral­nych pozo­sta­je bogac­two skład­ni­ków aktyw­nych, takich jak ole­je roślin­ne boga­te w wita­mi­ny, mine­ra­ły i anty­ok­sy­dan­ty, któ­re sku­tecz­nie wspie­ra­ją rege­ne­ra­cję skó­ry. Jed­nak ich pod­sta­wo­wą funk­cją, podob­nie jak wie­lu pro­duk­tów syn­te­tycz­nych, jest ochro­na barie­ry skór­nej oraz zapo­bie­ga­nie utra­cie wody (TEWL), czy­li efekt, któ­ry rów­nie sku­tecz­nie zapew­nia choć­by waze­li­na. Wybie­ra­jąc kosme­ty­ki, war­to więc kie­ro­wać się świa­do­mą ana­li­zą skła­du, a nie samym okre­śle­niem „natu­ral­ny” na opakowaniu.

Alexandra Kubas Serum Q10 – skoncentrowana formuła przeciwzmarszczkowa

Komentarze

komentarzy