Nie ma znaczenia, gdzie ją postawicie – w salonie, sypialni czy w łazience – świeca to gwarancja natychmiastowej poprawy nastroju. Nic nie wprowadzi do Waszego wnętrza bardziej przytulnej i przyjemnej atmosfery niż ona. Zwłaszcza w długie zimowe wieczory (które na szczęście już powoli się kończą) jest to wręcz niezbędny element wystroju Twojego wnętrza.
Świece praktycznie od zawsze kojarzyły się z elegancją i celebrowaniem specjalnych okazji. Czemu jednak nie mielibyśmy celebrować każdego kolejnego dnia, dodając sobie przy tym odrobiny luksusu przy pomocy świeczki? Zwłaszcza, że obecnie ich wybór jest na tyle duży, że praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Jednak oprócz kluczowego kryterium, jakim jest zapach, warto zwrócić szczególną uwagę na kilka rzeczy, jak na przykład skład wosku- naturalny bądź sztuczny. Tu sporo można wywnioskować zazwyczaj po cenie- jest duże prawdopodobieńswo, że droższe będą bardziej naturalne, lub przynajmniej mocniej nasycone zapachem. Dodatkowym atutem byłoby też estetyczne opakowanie, gdyż oprócz funkcji, jaką bez wątpienia jest wypełnianie wnętrza przyjemną wonią, świece mogą pełnić także rolę dekoracyjną.
Vers-24 przygotował dla Was kilka propozycji.
Zapach Feuilles de Thé Epice marki D’Orsay Paris będzie idealny dla entuzjastów cięższych, lekko kadzidłowych nut. W tej świecy dominują: bergamotka, herbata, cynamon oraz goździk, które nadają atmosferę niezwykłej przytulności i ciepła. Świeca została stworzona z przeznaczeniem do salonu, więc w zapachową podróż myślami do Indii udasz się najpewniej na kanapie w towarzystwie dobrej lektury i filiżanki herbaty.
Zara Home ma propozycję nie do odrzucenia dla miłośników delikatnych kwiatowych nut. W świecy White Jasmine znajdziecie subtelne nuty właśnie jaśminu, konwalii i ogórka. Świeczka ma dwa knoty, co jest gwarancją równomiernego spalania, którego całkowity czas wynosi ok. 80 godzin. Designem świeca wpasuje się w każde wnętrze- przezroczysty pojemnik jest całkowicie uniwersalny.
Kolejna sieciówka, która stworzyła swoją linię ‘Home’ i w oparciu o nią otwiera kolejne sklepy to szwedzki H&M, który proponuje nam świecę w metalowym wiaderku. Wosk niestety nie jest w stu procentach naturalny, ale za to lekko postarzany design jest genialny- idealnie sprawdzi się w ascetycznych wnętrzach.
Ekskluzywną propozycją wartą uwagi jest zapach African Morning od firmy Baobab przeznaczony do salonu oraz sypialni. Inspiracją do jego stworzenia był poranny widok różowych flamingów nad jeziorem Lake Manyara. Przeplatające się ze sobą nuty zapachowe to kwiaty hiacyntów i zapach słodkiego melona. Marka Baobab jest jedną z najbardziej luksusowych marek świec zapachowych na świecie. Ich świece są wytwarzane ręcznie,z naturalnego wosku. Klasyczne przełożenie wysokiej ceny do jeszcze wyższej jakości.
Jeżeli macie problem z decyzją co do jednej świecy lub po prostu stosunkowo szybko nudzicie się jedną kompozycją zapachową, zainwestujcie w zestaw trzech świeczek od firmy Nap- London, Orientalist oraz Royalty. Pierwszy zapach przywołuje na myśl tradycyjną londyńską architekturę, parki wypełnione kwitnącymi krokusami oraz spacery wzdłuż Tamizy. Orientalist ma za zadanie przywodzić na myśl wesele w indyjskim stylu (girlandy z płatków róż, woń cynamonu) oraz obrazek rynku wypełnionego straganami z orientalnymi przyprawami. Ostatni z trzech zapachów ma kojarzyć się z popołudniem spędzonym z filiżanką Earl Greya w dłoni oraz przejażdżką klasycznym Bentleyem z rocznika ’52. Stylowy design plus trzy obłędne zapachy. Czego chcieć więcej?
Ostatnia propozycja jest diametralnie różna od poprzedniej. Firma Candlelove ma w ofercie wiele świec, ale redakcji Vers-24 najbardziej przypadła do gustu ta o zapachu… malinowej mamby. Chyba każdy ma w ustach ten smak dzieciństwa, a teraz może mieć także zapach i to w całym domu. W tym przypadku cena jest niesamowicie niska jak na bardzo dobrą jakość- świece Candlelove są ręcznie wykonane z sojowych wosków i cechuje je prosty design. I jeszcze ten napis „FROM WARSAW WITH LOVE”- urocze.
Tekst: Gosia Bereza
For Vers-24, Warsaw