Światła, kamera – akcja! Najnowsza kolekcja domu mody Chanel Ready-to-Wear stworzona przez Virginię Viard na wiosnę-lato 2021 została zaprezentowana tradycyjnie w Grand Palais w Paryżu, 06 października 2020 r.
Pokaz zapowiadał stworzony przez holenderski duet fotograficzny Inez van Lamsweerde & Vinoodh Matadin teaser z fragmentami kultowych filmów: La Piscine (Basen) (1969) Jacquesa Deraya, Bez tchu (1960), Kobieta jest kobietą (1961), Pogarda (1963) i Pierrot le Fou (1965) Jean-Luc Godarda oraz Winda na szubienicę (1958) Louisa Malle’a, który szczególnie skupia trzy legendarne aktorki kina francuskiego: Romy Schneider, Annę Karinę i Jeanne Moreau.
Tym razem na terenie Grand Palais „wyrosła” ogromna, podświetlona nazwa marki, natychmiast przywołując na myśl kultowy znak Hollywood na magicznych wzgórzach Santa Monica w Los Angeles. Wyraźną inspiracją do stworzenia kolekcji Ready-to-wear na sezon letni 2021 było Nouvelle Vague, włoskie kino i Hollywood. Aktorki na sesji zdjęciowej czy czerwonym dywanie, fotografowane w najbardziej szykownych, pełnych elegancji momentach. Sama Coco Chanel rozpoczynała wszak swoją karierę projektantki jako… performerka śpiewająca piosenki w barach i salach koncertowych. Viard szczególnie zainspirowało to, co dzieje się poza kinem – cała otoczka związana ze światem przemysłu filmowego. Nic więc dziwnego, że kolekcja jest hołdem dla muz francuskiego domu mody, wszak zarówno Gabrielle Chanel, jak i Karl Lagerfeld ubrali wiele aktorek nie tylko w filmach, ale i w prawdziwym życiu.
To prawdziwie wyśniona kolekcja, jak z fabryki snów. Obok czarnych i ecru tweedowych garniturów nie zabrakło ekstrawaganckich jeansów w fluorescencyjnych kolorach, zwiewnych sukienek w czarno-białe kwiatki i t‑shirtów z nadrukowanymi niczym neony literami CHANEL czy dawną grafiką odliczającą do filmu trwale zatrzymaną na 5‑ciu sekundach, czy kunsztownych strojów misternie haftowanych cekinami. Nie zabrakło klasycznych sylwetek uosabiających prawdziwy, paryski styl, a więc czarnych szyfonowych spódnic i peleryn, niczym prosto z lat 20. XX wieku, czy sukienek wieczorowych z lat 30. Ta prawdziwa mieszanka oparta na klasyce i nietypowych, wyróżniających się detalach sprawiała wrażenie bardzo paryskiego stylu – odważnego, a jednocześnie szykownego i zrównoważonego. Nie zabrakło oczywiście marynarek z z dużymi ramionami z lat 80. noszonych na różne sposoby: ze spranymi, niedbałymi jeansami, czy pudrowymi, uroczymi spódnicami mini. Tuż obok dobrze skrojonych, romantycznych, czarno – białych sylwetek pojawiły się również krzykliwe, fluorescencyjne wzory przypominające graffiti, wydrukowane np. na jedwabnym szaliku.
Wśród gości pokazu w Paryżu mogliśmy zaobserwować aktorki i ambasadorki domu mody Chanel: Kirsten Stewart, Margot Robbie czy Marion Cotillard.
Tekst: Marlena Wysocka
Zdjęcia: materiały prasowe