Dzień Ojca, obchodzony w Polsce 23 czerwca, bywa dla wielu jedynym momentem w roku, w którym świadomie kierujemy uwagę ku naszym ojcom. Składamy życzenia, wysyłamy SMS‑y, publikujemy zdjęcia z dzieciństwa na Instagramie, czasem kupujemy prezent. Ale co z pozostałymi 364 dniami? Czy rzeczywiście potrafimy pielęgnować relację z ojcem poza tą jedną symboliczną datą?

Dlaczego musimy dbać o relacje z ojcem nie tylko na Dzień Taty?Zdjęcia: StockSnap z Pixabay
Dojrzała, świadoma relacja z ojcem – niezależnie od wieku – jest jednym z najważniejszych, a zarazem najbardziej niedocenianych fundamentów naszego dobrostanu psychicznego. Dlaczego warto o nią dbać na co dzień, nie tylko od święta?
Ojciec – pierwsze lustro, w którym się przeglądamy
Z psychologicznego punktu widzenia relacja z ojcem pełni kluczową rolę w rozwoju tożsamości, szczególnie w kontekście bezpieczeństwa emocjonalnego i budowania granic. W tradycyjnym modelu ojciec uważany był za autorytet, który kształtuje dziecko poprzez dyscyplinę i zasady. Dziś coraz częściej mówi się o ojcostwie opartym na obecności emocjonalnej, empatii i współuczestnictwie.
Badania potwierdzają, że dzieci, które mają dobry kontakt z ojcem, wykazują większą stabilność emocjonalną, pewność siebie i zdolność do nawiązywania głębszych relacji interpersonalnych. Co więcej, relacja z ojcem wpływa też na to, jak postrzegamy siebie w dorosłości – zwłaszcza w kontekście relacji romantycznych i zawodowych.
Współczesne ojcostwo: od figury władzy do figury wsparcia
Nie sposób mówić dziś o ojcostwie bez odwołania się do zachodzącej na naszych oczach zmiany społecznej. Przez dekady ojcowie byli uczeni, że „prawdziwy mężczyzna nie okazuje emocji”, że miłość wyraża się pracą, a nie czułością. To się zmienia – choć powoli.
Coraz więcej ojców angażuje się w wychowanie dzieci na równi z matkami, bierze urlopy ojcowskie, chodzi na zebrania w przedszkolach, zna ulubione bajki swoich dzieci. Pojawia się też nowy język emocji, którym mężczyźni uczą się nazywać swoje uczucia – również te wobec własnych ojców.
Ale nawet jeśli Twój tata nie dorastał w czasach podcastów o terapii i psychologii popularnej, to wciąż możesz próbować budować z nim świadomą, szczerą relację.
Jak wygląda zdrowa relacja z ojcem w dorosłości?
Nie chodzi o to, by codziennie dzwonić czy spotykać się co tydzień. Relacja dorosłego dziecka z ojcem rządzi się swoimi prawami – niekoniecznie intensywnością, ale jakością obecności i gotowością do dialogu.
Zdrowa relacja to taka, w której:
- Można mówić o emocjach – bez lęku przed oceną.
- Obie strony słuchają i nie narzucają swoich racji.
- Jest przestrzeń na różnice poglądów, bez zrywania więzi.
- Pojawia się wzajemna ciekawość – zamiast utartych schematów („Co tam w pracy?”).
Co ważne – budowanie takiej relacji to proces. Czasem trudny, czasem pełen zaskoczeń, ale niemal zawsze wartościowy.
Dbanie o relację z ojcem: codzienne gesty, które mają znaczenie
Zamiast koncentrować się na prezentach na Dzień Ojca, warto zadać sobie pytanie: co mogę zrobić dla tej relacji dziś, jutro, za miesiąc?
Oto kilka prostych, ale głębokich sposobów:
1. Zacznij rozmowę od siebie
Czasem czekamy, aż to ojciec wykona pierwszy krok. Ale to nie zawsze się wydarzy – i to w porządku. Możesz zacząć od wspomnień, zapytać o jego młodość, relację z dziadkiem, ulubione filmy z lat 80. Nawet zwykłe pytanie może być zaproszeniem do pogłębienia relacji.
2. Przełam tabu milczenia
Nie musisz od razu wchodzić na trudne tematy, ale jeśli czujesz, że pewne rzeczy wciąż was dzielą – warto je nazwać. Czasem jedna szczera rozmowa potrafi uzdrowić wieloletnie napięcia.
3. Znajdźcie wspólną aktywność
Oglądanie meczów, wycieczki rowerowe, wspólne gotowanie – cokolwiek działa. Chodzi o to, by dzielić przestrzeń, niekoniecznie ciągle rozmawiać.
4. Bądź obecna/y także wtedy, gdy nie ma okazji
Nie czekaj na święta, urodziny, imieniny. Zadzwoń bez okazji, napisz, podeślij artykuł, który może go zainteresować. Tak buduje się codzienność relacji.
A jeśli tej relacji nie ma?
Nie każda historia z ojcem kończy się happy endem. Wiele osób mierzy się z ojcami nieobecnymi – fizycznie, emocjonalnie, czasem destrukcyjnymi. W takich przypadkach troska o „relację” oznacza troskę o siebie – o przepracowanie straty, gniewu, tęsknoty czy żalu.
Terapia, autorefleksja, rozmowy z bliskimi – to wszystko może pomóc odbudować wewnętrzny spokój, nawet jeśli nie ma szansy na naprawienie więzi.
Warto też dostrzec inne osoby, które pełniły (lub pełnią) w naszym życiu rolę ojca – dziadków, wujków, nauczycieli, mentorów. Ojcostwo to nie zawsze biologia – czasem to uważność i obecność.
Dlaczego to takie ważne?
Bo relacja z ojcem wpływa nie tylko na nasze dzieciństwo, ale i na to, kim jesteśmy jako dorośli. I choć nie mamy wpływu na to, jak ta relacja wyglądała, gdy mieliśmy pięć lat, dziś – jako dorośli – mamy wpływ na to, co z nią zrobimy teraz.
Pielęgnowanie więzi z ojcem nie wymaga spektakularnych gestów – wystarczy czas, szczerość i otwartość. Bo dobra relacja z tatą, nawet jeśli dojrzewa długo, potrafi dawać niesamowite poczucie zakorzenienia.
Nie tylko na Dzień Ojca
Zamiast przypominać sobie o ojcu raz w roku, uczmy się być obecni dla siebie nawzajem codziennie – w drobnych gestach, rozmowach i zwykłej życzliwości. Niech Dzień Ojca będzie przypomnieniem, ale nie jedynym dniem, kiedy naprawdę widzimy swojego tatę.